Z Tomkiem Wachnowskim rozmawia Tomasz Konfederak.
Wywiad ukazał się w "Gazecie Muzycznej" nr 5/1999 (maj).

Gazeta Muzyczna: Jak można dowiedzieć się z Twojego dossier, swoje artystyczne ambicje realizowałeś nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Myślę tu o Twoim rocznym pobycie w Stanach Zjednoczonych w 1990 roku oraz w Irlandii, gdzie wystawiono w 1992 roku sztukę "Bunreaht Boy", do której skomponowałeś muzykę. Czy możesz nam przybliżyć ten czas Twoich artystycznych zmagań?

Tomasz Wachnowski: W Stanach Zjednoczonych udzielałem się głównie w środowisku polonijnym, ale udało mi się również zagrać kilka koncertów w kawiarniach i barach również dla Amerykanów. Jeśli chodzi o muzykę do sztuki "Bunreaht Boy" opowiadającej o perypetiach pechowca, który podróżował po świecie, nie mogąc dać sobie rady z otaczającą go rzeczywistością, to powstała ona w Polsce. Zlecenie na jej skomponowanie uzyskałem za sprawą moich koligacji z reżyserem tego przedstawienia, Maciejem Bernattem-Reszczyńskim. Jednak nie byłem w Dublinie na jej premierze, a szkoda, bo muzyka bardzo się podobała. Poszczególne tematy muzyczne, zagrane wyłącznie na gitarze, przesłałem pocztą. Już na miejscu były one dostosowane do poszczególnych scen.

GM: Jeśli chodzi o Polskę to masz na swoim koncie występy na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w latach 1995 i 96 oraz współpracę z Krzysztofem Ścierańskim, Ryszardem Styłą, Marcinem Dańcem oraz Wolną Grupą Bukowina. Jak tutaj się realizowałeś?

T.W.: Krzysiek Ścierański pomagał mi przy pierwszych nagraniach radiowych, a potem zaprosił mnie do kilku koncertów, które promowały projekt "Guitar Blues Band". Na jego czele stał Ryszard Styła a towarzyszył mu: Krzysiek Ścierański i Jurek Styczyński. W "Guitar Blues Band" miałem tzw. swoje pięć minut, występując z autorskim, solowym programem. Natomiast z Marcinem Dańcem towarzyszyłem mu podczas recitali, zastępując balladzistę Tadeusza Kroka. Podobnie było z Wolną Grupą Bukowina, z którą również pojawiłem się na kilka koncertów, włącznie z występami w Stanach.

GM: Wydałeś także płytę "Śniegowice". Jaką muzykę prezentowałeś na tym albumie?

T.W.: "Śniegowice" był to program, ktory powstał w Stanach, ale w pełni realizowałem go w Polsce. Składały się na niego piosenki mojego autorstwa utrzymane w balladowej konwencji, przy realizacji których pomagali mi krakowscy muzycy: Tadeusz Leśniak, który całość zaaranżował i zagrał partie na instrumentach klawiszowych oraz z Leszkiem Szczerbą grającym na saksofonie. Płytę wydała firma, ktorej właścicielem był mój przyjaciel Waldek Górnicki.

GM: Czy utwory te nawiązywały do twórczości nazywanej potocznie "poezja śpiewana"?

T.W.: Sądzę, że bardziej bezpiecznie jest tutaj użycie terminu ballada.

GM: W maju zadebiutujesz pod skrzydłami Sony Music Polska płytą "Właśnie tak". Jak doszło do podpisania kontraktu. Kiedy to było?

T.W.: Sam pomysł na płytę miałem od momentu nagrania płyty "Śniegowice". Natomiast poszukiwanie wydawcy kolejnego materiału zajęło mi ładnych parę lat. Wreszcie niespełna rok temu zadzwonił do mnie Andrzej Wojciechowski z firmy Sony Music Polska i tak rozpoczeliśmy naszą współpracę. Na wstępie zaproponował aby zmienić aranżacje moich piosenek, by ich brzmienie było bardziej nowoczesne. Sam kontrakt podpisałem w lutym '98 roku.

GM: W jakim stylu utrzymany jest album?

T.W.: Generalnie jest to ballada, ale zdecydowanie idąca w stronę muzyki pop. W dalszym ciągu na planie pierwszym jest gitara elektro-akustyczna, której towarzyszą dzwięki samplowo-komputerowe.

GM: Gdzie był on nagrywany i z jakimi muzykami współpracowałeś przy jego tworzeniu?

T.W.: Z Marcinem Bracichowiczem i Krzysztofem Kęczkowskim znanymi z grupy M.A.F.I.A. oraz solowego projektu Piaska, Kubą Grzegorkiem grającym na fortepianie oraz Agnieszką Trojanowicz odpowiedzialną za chórki. Producentem był Mietek Felecki a całość nagrywana była w studiu "Q-Sound" Jacka Gawłowskiego pracującego niegdyś z Winicjuszem Chróstem w Sulejówku.

GM: Jak będzie wyglądać promocja?

T.W.: Przewidziane są trzy single: do piosenki Życie tak już ma, której towarzyszyć będzie teledysk w reżyserii Tomasza Nalewajka, Nie będziesz już królewną, ktorej także będzie towarzyszyć klip. Natomiast, która z piosenek będzie wybrana na trzeciego singla nie jest jeszcze znana. Poza tym jeden z utworów ma być wykorzystany w filmie. Jednak nie chcę o tym jeszcze mówić by nie zapeszyć.

GM: Dziękuję za rozmowę.

dow & dow sign
[home page DOW&DOW]